Koncert
30 marca 2013
- To już dziś!- powiedziałam sama do siebie.
Grzebałam w szafie, nie mogłam nic znaleźdz do ubrania.
-Pomóc coś, Waszej Wysokości?-spytał się ktoś styłu.
Odwróciłam się i zobaczyłam Adriana.
-Adrian.
-Tak Wasza Kultowość?
-Przestań.
-Dobra, jak chcesz.
-Po co przyszedłeś?
-Chciałem powiedzieć, że ja twój sługa, wybrałem się do najlepszego sklepu w mieście i kupiłem to!-powiedział Adrian podnosząc do góry reklamówke z ,,Evil or Good?''.
Podzeszłam do Adriana i wziełam od niego torbe z ciuchami. I pocalowałam go w policzek.
-Dobry z ciebie sługa.-powiedziałam z powagą, co rozbawiło mnie i Adriana.
-Zobacz, czy ci się spodoba.-powiedział Adrian do mnie.
Unsiadłam na łóżku, a obok mnie usiad Adrian. Wyciągnełam z reklamówki pierwszą rzec jaką dotknełam. Była to czarna trzy czwarte bluzka na której była narysowana złota róża, odłożyłam na bok bluzke i zaczełam wyciągać z reklamówki spodnie. Spodnie jeansowe z dziurami. Odwróciłam się w strone Adriana, już miałam go przytulić, gdy zauważyłam, że w rękach trzyma pudełko na buty.
-Conversy, mała.-powiedział Adrian, otworzył pudełko, a w nim były Conversy, z malowidłami z mojego ulubionego filmu.
-Czy to jest...-powiedziałam.
-Star Wars?-dokończył zamnie Adrian-Tak, to Star Wars.
-Ile za nie dałeś?
-Aaa...Moja dziewczyna maluje na Conversach i Vansach...
-Dobrze, rozumiem.
-Na prawde?
-Tak. Na prawde. I dziękuje.
-Nie ma za co. Przebierz się, będe czekał w samochodzie.-powiedział Adrian, wyszed z mojego pokoju i zamknął drzwi.
Wziełam ciuchy od Adriana i się przebrałam. Po 2 minutach byłam już gotowa, wziełam jeszcze torebeczke do niej schowałam telefon, aparat fotograficzny, bilet i wyjściówke za kulisy. Zeszłam na dół. Pożegnałam się z rodzicami i młodszym bratem. I poszłam w strone auta. Usiadłam z przodu obok Adriana, a z tyłu siedziała Laura i Agata.
-Nie gniewasz się na mnie, że wziełem je wcześniej?-spytał mnie Adrian.
-Nie, nie gniewam się.-odpowiedziałam mu.
Odwróciłam się jeszcze raz w strone dziewczyn, były zajęte rozmawianiem.
- Mówi tutaj wasz kapitan. Proszę zapiąć pasy i ruszamy w strone areny!-powiedział mój starszy brat.
Odpalił silniki samochodu i ruszyliśmy w droge. Adrian całą droge śpiewała każdą piosenke w radiu.
10 minut później...
-Bawcie się dobrze, dziewczęta.-powiedział Adrian do mnie i dziewczyn.-Do zobaczenia.
Adrian odjechał samochodem, a my stałyśmy na parkingu.
-Zuza, powiedz, że dobrze mi w tych ciuchach.-powiedziała Agata w czasie kiedy stoimy w kolejce.
Agata była ubrana w miętowe Vansy, krótkie jeansowe spodenki i krótką miętową koszulke na ramiączkach z napisem na plecach ,,Mrs.Tomlinson''. Co mnie załamało i jej kolorowe branzoletki.
-A mówisz, że to ja wyglądam dziwnie.-powiedziała Laura.
Laura była ubrana w czarną bluzke na ramiączkach, na nią była ubrana biała bluzka z czarnowłosą księżniczką, też na ramiączkach, szary pasek, długie jeansy i czarne buty na obcasie. Co wydawało się przez nie, że jest wyższa.
-Naprawde ,,Mrs.Tomlison''?-spytałam Agate.
-Tak.
-To Laura jest normalna!
-A nie mówiłam.-odezwała się Laura.
-Dobra,dobra macie racje.
-No!-powiedziałąm wraz z Laurą.
-Bilety do kontroli.-powiedział ochroniarz.
-Proszę.-powiedziałam i podałam mu trzy bilety.
-Dobrze. Możecie już iść. Miłej zabawy-powiedział ochroniarz i odał nam bilety.
-Dziękujemy.-powiedziałyśmy.
Weszłyśmy do środka areny. Arena była ogromna.
-Hm...Przynajmniej są siedzenia.-pomyślałam.
Dziewczyny stały, a ja siedziałam na krześle.
-Dlaczego nie stojisz, Zuzu?-spytała Agata.
-Nogi mnie bolą.-powioedziałam, ale Agata była już zajęta piszczeniem wraz z Laurą i innymi dzięwczętami.-Może przeżyje, a może nie?-pomyślałam i odrazu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Jak się macie?-powiedział jeden z One Direction.-Czas zacząć zabawe!
23:00 godzina (5 godzin później)...
-Dobranoc kochani!-powiedział Harry Styles i One Direction poszło za scene.
-Odlot!-powiedziała Agata.
-No jasene, że tak!-powiedziała Laura.-A ty Zuza co sądzisz o koncercie!
-Super był. Teraz chodzcie za te kulisy.
-Tak!-powiodzaiał Laura z Agatą.
Gdy doszłyśmy za kulisy, najpierw czekała nas sprawdzenie wyjściówek przez ochrone. Trochę to zajeło.
Przy chłopakach z One Direction stało dzięsięć dziewczyn, robiące z nimi zdjęcia i proszenie o autofrafy. To czałe czekanie mnie nudziło. Zajeło im to 20 minut.
-Zuza? Agata? Laura?-spytały się nas trzy dziewczyny.
-Eee... a wy to kto?-spytałam.
-To ja Julka, a to Hania i druga Julka.-powiedziała Julka
-Aaa... to wy, nie poznałam was.-powiedziałam.
-My was też prawie nie poznałyśmy.-powiedziała Hania- Laura zucza się w oczy.
-Miło was znów widzieć.-powiedziała druga Julka.
Odeszły, a ja już widziałam Laure i Agate przy One Direction. Wyciągnełam z torby telefon i napisałam esemesa do Agaty.
Napisałam: ,,Nie szukajcie mnie, poszłam do domu.'' wcisnełam wyślij i wyszłam z areny.
Szłam chyba już godzine albo mi się tylko tak wydawało. Uszłyszałam czyjś odech za moimi plecami. Zaczełam biec, uciekałam, uciekałam. Gdy dotarłam na ulice Kronowskiej poczułam ból w plecach i upadłam na ziemie. Uszłyszałąm tylko czyjś głos. To był głos Kacpra.
-Kac...Kac...per.-powiedziałam i film mi się urwał.
Oczami Agaty
One Direction podpisali nam autografy i zrobiłyśmy zdjęcia z nimi. Powiedziali, że już musimy iść, a oni poszli do swojej garderoby. Wyciągłam telefon z torebki i zostałam esemesa do Zuzy.
-Co z Zuzą?-spytała Laura.
-Pewnie już śpi w swoim łóżku.-odpowiedziałam.
-Aha.-powiedziała Laura.-Ja muszą iść do toalety, a ty tu zostań lub idź do domu.
-Dobra. To narazie.
-Narazie-powiedziała Laura i poszła do toalety.
Ja stałam i się nudziłam. Nagle zaczeło mi się kręcić w głowie.
-Nic ci nie jest?-spytał się mnie jakiś chłopak.
A ja straciłam przytomność.
Oczami Zayna
Koncert był wyśmienity! Chłopaki już poszli, a ja jeszcze coś chciałem wziąć. Wyszłem z garderoby, zobaczyłem damski cień.
-Ktoś ty?!-powiedziałem ze strachem.
Nagle łup! I padłem nieprzytomny na podłoge.
No i jak?
Jak to czytałam, to cały czas się uśmiechałam :> A końcówka mnie dowaliła XD
OdpowiedzUsuńTrochę pozmieniałam jak dodawałam na bloga. Ale chyba najbardziej spodoba ci się piąty rodział. :)
Usuń