poniedziałek, 28 kwietnia 2014

She's Not Afraid-Laura Dawson (nowe opowiadanie)

She's Not Afraid-Laura Dawson

Opis: Zastanawialiście się jakie jest życie Blondyny? Żyjącą z starszym bratem i z rodzicami, którzy na 5 mięsięcy wyjeżdzają do Paryża? Nie? A ja tak. Odkryj świat Laury Dawson, za nim poznała Zayn'a. Zobacz jak, przeżywała swoje zloty i upadki. ''She's Not Afraid-Laura Dawson''- jest to jedno z początków bohaterek z trylogii.  ,,Kacper, zrozum, że ja jestem kobietą i muszę więcej czasu zająć w łazience. Nie śmiej się! Bo to szczera prawda. Kacper!''

Premiera: 30 kwietnia 2014 roku.

Od autorki: Nad tym opowiadaniem myślałam przez tydzień, a że dziś Laura (ta prawdziwa i fikcyjna) ma urodziny. Uznałam, że pomysł powstanie. To jest jedno z opowadań pobocznych. W których (np. tu jest głowną bohaterką Laura) będą kierowały się do jednej postaci. ,,Może'' jeszcze powstanie o Agacie, Cinderelli, Juli i Susan. (Rozdział z Ever Ever After pojawi się w środe w raz tym lub w czwartek)



Amanda Seyfried
jako 
Laura Dawson


sobota, 19 kwietnia 2014

Urodziny bloga-Kilka słów o mnie

Powiedziałam, że dodam trochę tam o mnie. Więc dodaje.


     W maju skończe 13 lat, mam na imię Zuza ( wiecie to już chyba na pewno), mówią na mnie: Zuśka, Zuzu, Wówa, Luke i czasmi Wiktoria (bo mylą mnie z koleżanką z klasy, a jesteśmy inne, nie jesteśmy nawet do siebie podobne).
      Od trzeciej klasy podstawówki, zaczęłam pisać opowiadania. Moim pierwszym opowadaniem była historia o wampirzyczy-wilkołaku o imieniu Nessi (tak, kiedyś uwielbiałam Zmierzch).
,,Każdy ma swoją historie piszaną atramentem.Ale nie każdy umie ją napiszać atramentem...
Czasem piszą ją krwią...
Ja Nessie żyje na ziemi już 108 lat, ale nigdzy nie umiała napiszać swej historii...do dziś...''
-Życie Nessi Moon



Potem w czwartej klasie powstała Tris, rycerz Jedi (po ja uwielbiam Star Wars). A później powastała Susan, tak gdzieś czwarta lub piąta klasa.

''Wczorajszy dzień był nawet całkiem przyjemny. Ten pocałunek...Nie! Ta woda utleniona musiała mi się dostać do mózgu. Eh. Ta pasta smakuje jak papier. Co? Co ja gadam.''
-Susan Peace 


Potem wszystko szło szybko. Za nim się obejrzałam już powstawał nowy blog i nowa postać. Jestem molem książkowym. Na prawde. Uwielbiam muzyke. Słucham tego co się da słuchać ;)
Od drugiej klasy mam wymyślonego chłopaka  (Susan Forever Along), czasmi mi odwala i gadam sam ze sobą i czasami uważam, że Harry Styles łazi po moim domu. (ta-a. przyznaje się bez bicia nie jej słodyczy przed spaniem). Jestem LS (bez hejtów) i nie wstydze się tego, ale i tak kocham moje Zurry (Susan Peace + Harry Styles).  Luke'm jestem dla tego, że to moja ulubiona postać z SW.  Kocham się szalenie w Andrew Garfileld oraz w jego posatci Spider-Man, ale boje się pająków. (ah, ta moja logika). Nie umiem rezygnować z bajek Disney'a. Nie wiem co pisać, bo nie chce was zanudzać, swoim życiem. Mam młodszego brata (którego chętnie oddam), dwa psy i jednego kota.




         Na sam koniec. Jestem ale to BARDZO, BARDZO, BARDZO nieśmiałą dziewczyną i do tego jestem walnięta. Jeszcze jedno chciałam wam życzyć udanych jutrzejszych świąt oraz lanego poniedziałku.

 
 



 

Don't Let Me Go - One Shot (1/3)


Tytuł: Don't Let Me Go

Pairing: Zurry, Zendall & Souis

Czas akcji: 9-14 maja 2017

Miejsce: Londyn & Minnesota

Zespół istnieje.

Opis: Dwudziesto jedno letnia Susan Peace ma wszystko co ją uszczęśliwia. Ma troje słodkich dzieci, narzeczonego, oraz swoją własną kawiarnie ''Green eyes of an angel''. Czy coś (lub ktoś) mogło zniszczyć to szczęście?





15:12
Susan

Od niecałych trzech lat, mam tą kawiarnie. Dziś był ogromny ruch w kawiarnii. Otworzyły się drzwi i do lokalu weszło troje dzieci. Dwie dziewczynki i chłopiec. Jedna z dziewczynek miała siedem lat, burze brązowych loków na głowie i zielone oczy, druga dziewczynka miała około dwóch lat, rude włosy, spięte w dwa kucyki i niebieskie oczy, chłopiec był w wieku siostry (około dwa lata), ciemneblond włosy i zielone oczy jak u siostry. Darcy, Anna i Kendall. Moje trzy skarby. Dzieci usiadły nie daleko lady. Nalałam gorącą czekolade do trzech kubków i następnie usiadłam na przeciw moich dzieci.
-Darcy jak było w szkole?-powiedziałam.
-Było super!-powiedziała Darcy-Pan Niall, mówi, że jeszcze dwie lekcje i będe umieć grać na fortepianie!
-Tak? To wspaniale.
Nagle do lokalu weszło pięciu męźczyzn, podeszli do lady. Chwile rozmawiali z Stacy, gdy nagle Stacy podeszła do mnie.
-Pani Susan.-powiedziała Stacy.
-Tak?
-Ci panowie chcieliby z tobą porozmawiać.
-Powiedz im, że teraz jestem zajęta. Niech sobie na chwile usiądą i tak za 10 minut do nich podejde, żeby porozmawiać.
-Oczywiście.-powiedziała Stacy.


15:14
Harry

Stacy powiedziała nam, że jej szefowa jest teraz zajęta i za 10 minut do nas przyjdzie. Więc Stacy zaproponowała na, żebyśmy usiedli i poczekali. Zajeliśmy stolik dwa od lady po lewej stronie. Stacy Bell to siostrzenica Paul'a. Szarooka brunetka w wieku 18, pracująca w o tej właśnie kawiarnii. Zayn o coś się sprzeczał z Louis'em, a Niall i Liam zastanawiali się co zamówić.
-Co za beszczelność z strony właścicielki tej kawiarnii.-powiedziałem-Każe nam 10 minut czekać.
-Jest poprostu zajęta.-powiedział Liam.
-Za kogo się ona uważa, że każe nam czekać?!
-Matką trojga dzieci.-usłyszałem za sobą kobiecy głos.
Odwróciłem się i zopaczyłem kobiete o ciemnoblond włosach i brązowych oczach..
-Susan Peace.-powiedziała ciemnablondynka-Właścielka tej kawiarnii.
Ops! No to się wpakowałem. 






The story of my life I give her hope


Dnia 19 kwietnia 2013 roku w piątek, pojawił się post na stronie http://wiem-ze-zycie-jest-zle.blogspot.com/ .  Od tego się zaczęło:

Dziś mija rocznica powstanie o Tego bloga. Szybko minął czas istnienia bloga. Jeszcze pamiętam jak co dopiero co załazałam tego bloga. Jakby to było wczoraj. Dziś dodam One Shot, oraz kilka ciekawostek o mnie samej. 

niedziela, 13 kwietnia 2014

Ever Ever After #11

Nowy start
12.01.2015

~Laura~
Samolot wylądował na lotnisku we Wrocławiu, przeszłyśmy przez odprawę i następnie przywitał nas przed wejściem Kacper. 
-Witajcie spowrotem w Polsce!-powiedział Kacper-Miło was widzieć. Laura, urosłaś.
Uśmiechnęłam się. Dawno nie widziałam mojego brata, ostatni raz widziałam go, podczas mojego ślubu. Kacper zmężniał od tego czasu.
-Dzięki.-powiedziałam.
-No to jedziemy.-powiedziała Zuza.

~Zayn~
Nie wiem czemu stałem się aniołem stróżem, Laury. Ten wcześniejszy poszedł na emeryturę, czy co? Widziałem wiele innych aniołów stróżów, oraz błądzące dusze.


Dwa dni później...

~Michał ,,Multi'' (nowa postać)~
Po nakręceniu kolejnego odcinka z Minecraft'a z ReZim. Postanowiłem, że przejdę się do Solarisa. Po dodarciu na miejsce ustrzegłem w tłumie ludzi, dziewczynę która miała moją koszulkę. Postanowiłem, że do niej podejdę i się umówię.
-Hej.-powiedziałem.
-Cześć.-powiedziała dziewczyna.
-Michał jestem, a ty?
-Laura, miło mi cię poznać.
-Słuchaj, może chciałabyś dziś o siedemnastej do kina?
-Jasne, że tak. To do potem.
Laura zaczęła powoli od chodzić.
-Czekaj!-powiedziałem-Podam ci mój numer.
-Um. Dobra.-powiedziała Laura.

~Susan~
Usłyszałam dzwonienie do drzwi. Podeszłam do drzwi, otworzyłam je. W wejściu stał Kacper.
-Mogę wejść?-powiedział Kacper.
-Tak.-powiedziałam-Wejdź.
Kacper wszedł do środka.
-Chodź do jadalni.-powiedział Kacper.
-Nie szalej!-powiedziałam.
-Spokojnie! Ja mam żonę!-powiedział Kacper, pokazując na złoty pierścionek na palcu.

***
-Tak więc...-zaczęłam.
-Musimy wymyślić jakiś plan.-powiedział Kacper.
-Yhym. To jaki masz plan?
-Oto samo chciałem cię zapytać.
Uśmiechnęłam się
-Raczej nie pozwolenie Yui, zdobyć informacji.-powiedziałam.
-To pewne. Co dalej?
-Nie wiem.
-Ta-a, jasne.
-No tak!
-Trzeba wezwać całą drużynę.
-Ognisko?
-Może być. Ale jutro.
-Okey.









~Laura~
Szykowałam się do wyjścia do kina. Ubrałam się w to. Poprawiłam makijaż i następnie poszłam na dół.
-A ty gdzie się wybierasz?-usłyszałam głos Kacpra.
Szlak! Zapomniałam, że znów mieszkam z starszym bratem.
-Do kina.-powiedziałam.
-Z kim?
-Sama-skłamałam-To znaczy, idę z nie urodzoną córką do kina.
-Ta-a, jasne. Tak ubrana?
-Tak! A co?
Kacper się tylko uśmiechnął.

***
Michał czekał na mnie już w kinie.
-Jesteś wreście.-powiedział Michał.
-Spóźniła się?
-Nie.
Uśmiechnęłam się.
-Chodź, kupimy coś do jedzenia.
-Okey.



________________________________
Jeeeej! Nareszcie dodałam ten rodz.!