Słońce ogrzewało moją twarz, obok mnie usiadł mężczyzna mający loki i zielone oczy. Po ogródku biegały moje dzieci i mój pies. Jedno z moich dzieci była to ciemno włosa dziewczynka, która miała tak samo kręcone włosy co mężczyzna i oczy też takie same, drugie moje dziecko był to chłopiec, mały blondasek, który nie nadąrzał za swoją starszą siostrą, pies był to golden retriver. Harry zaczął mruczeć coś pod nosem, kiedy złapał mnie za ręke i przyciągnoł mnie do siebi i zaczął mnie całować. Słyszałam jak moje dzieci mówią ,,Fuj!'', Harremu to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, lubiał kiedy moje i jego dzieci brzydzą się jak ja i on się całujemy. Odsunęłam się od niego i uśmiechnęłam się do niego. Powiedziałam: ,,Styles, zacznij się kontrolować.''. Hazza uśmiechnął się i odpowiedział mi: ,,Nie umiem.''. I opdarzył mnie swym łobuzierskim uśmiechem. Westchnęłam i wróciłam na patrzenie na dzieci jak się bawiom.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zayn ziewnął. Kładąc się na moje kolana. Przewróciłam oczami i powiedziałam: ,,Nie zawygodnie ci?'', Zayn coś tam wymruczał, następnie szukając ręką mojej twarzy. Kiedy już znalazł moją twarz, ręką swą dotknął mojego policzka, otworzył oczy i patrzył na mnie z miłością. Teraz patrzyły na mnie czekoladowe oczy. Zayn uśmiechnął się do mnie, nachyliłam się i pocałowałam go w czoło. On powiedział: ,,Ej, skarbie. A w usta to nie?''. Uśmiechnęłam się i pacnełam w twarz Zayna, moją własną ręką
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Louis oparł się o framugę łóżka i patrzył to na mnie, to na Lily. Lily przez cały czas gadała po swojemu, a kiedy Louis na nią spojrzał zaczynała coś tam sobie gadać i śmiać się. Trochę mnie to bawiło, po Louis cały czas robił głupie miny, ale nie tylko do Lily, ale i też do mnie. Powiedziałam: ,,Louis, czy ty kiedyś dorośniesz?''. On odpowiedział mi: ,,Może.'' i pocałował mnie w policzek, a następnie pocałował Lily też w policzek. Lily powiedziała tylko: ,,Tata'' i wtuliła się w klatkę piersiową Louisa. Ja delikatnie oparłam się o ramię Louisa, Louis powiedział: ,,Moje dwa skarby'' i pocałował Lily w głowe, a mnie w usta.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nikt chyba oprócz mnie nie miał taki dwóch żarłoków jak ja. Moja dzięwięcio-mięsięcna córeczka Angelica i jej ojciec Niall, jedli prawie tyle samo. Powiedziałam: ,,Mam już dość!''. Powiedział Niall: Czego kochanie?'', powiedziałam mu, że nie wytrzyma jak jeszcze zobaczę go z czymś do jedzenia i jak daje Angelice. Niall uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie
________________________________________________________________________________
Prolog, dla was. Zdjęcia ukazują postacie którymi jest oczami. Piosenki będą czasami się pojawiały.
Bardzo fajny początek. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńASHA
Prolog jest do trzeciej częaści.
Usuń