sobota, 30 listopada 2013

Rozdział Specialny: Andrzejki

(Zanim zacznę pisać, to tak. Rozdziały specjalne, będą pojawiały się w święta, oraz w urodzinach bohaterów opowiadania. Rozdział jest podzielony na trzy części [trzy części, trzy krótkie opowiadania], tak więc zaczynajmy!)


Uprowadzenie
30 listopada 2013 roku

Zuza

Siedziałam w moim pokoju na łóżku przykryta kocem, miałam włączony laptop. Przeglądałam facebook'a, od mojej i Harrego kłótni minął prawie tydzień, trochę tęskniłam za nim, ale jakoś musiałam dać sobie radę bez niego. Nagle do mojego pokoju wszedł mój brat Adrian.
-Co chcesz?-powiedziałam.
-Stara dobra zabawa.-powiedział Adrian i pokazał mi dwa papierowe serca i jedną szpilkę.
-Przebijanie serce.
-Coś za bardzo się nie cieszysz.
-To, że jak przebiję, to wyjdzie mi imię którego nie chce słyszeć.
-Okey. Jak coś jestem u siebie.
Adrian wyszedł z mojego pokoju. Kiedy na laptopie  wyświetliło mi się, że ktoś chce  rozmawiać ze mną przez Skype, był to Harry. Wciśnełam ,,Nie odbieraj'' i wyłączyłam laptopa.


Laura

Zayn zrzucił hasło: ,,Robimy andrzejki!''. Wszyscy się zgodzili. Robiłam ostatnie poprawki mojego makijażu i fryzury i ubrałam się w http://www.cogdziezaile.pl/obrazki/andrzejki_2010_4.jpg . I zeszłam na dół. W salonie leciała muzyka, na kanapie siedziała Agata i Julka. Przy radiu stał Zayn wraz Louisem,
Niallem i Liamem. Harry stał samotnie w kącie. Najwidoczniej nie umie się pozbierać po kłótni z Zuzą. Nagle podszedł do  mnie Zayn i poprosił mnie do tańca.


Harry

Wszyscy świetnie się bawili, oprócz mnie. Stałem w kącie, z nikim nie rozmawiałem. Myślałem tylko o Sus, wogóle nie chciała ze mną pisać, ani też rozmawiać przez telefon i skype. Prawdę powiedziawszy to ją zraniłem, ale teraz bardzo, ale to bardzo chciałbym ją przeprosić, gdyby tu była. 


Zayn

Uszłyszałem dzwonek do drzwi. Kto to może być? Przeprosiłem Laurę, że muszę otworzyć drzwi. Poszłem do przedpokoju, otworzyłem drzwi.
-Proszę, proszę. Kogo tu zawiało?-powiedziałem.
-Kuzynie, nie gadaj, tylko nasz wpuść. Tyłek mi zamarza.
-To ci zamarznie nic ci się przecież nie stanie.
-Zuza. Harry za tobą tęskni.-powiedziałem.
-To niech sobię za nią tęskni, zranił ją.
-Adrian.
-Zuza, cicho. Jestem twoim starszym bratem, jak coś moję walnąc tą zdradziecko małpe.



Serce-Ever Ever After
30 listopada 2014 roku

Susan

Trochę to śmieszne. Bo niby nieżyję od dwóch dni, a tak na prawdę chodzę po mieście w przebraniu. Czarne perułka robiąca za moje włosy, kasztanowe soczewki za moje oczy i okulary.
 Szwędałam się po mieście, pragnąć znów być w przytulnym domku, ale to było niemożliwe. Pomieszkiwałam u Agaty i Louisa, tylko po to, żeby mieć gdzie spać i co jeść.



Harry

Dwa dni, a Susan już nie ma z nami. Siedziałem na kanapie w salonie, obok mnie siedziała moja czteroletnia córka Darcy, Luke musiałęm oddać Cleo, nie mogłem bym zająć się dwójką dzieci po śmierci Susan, psa też oddałem mojej kuzynce Emmie. Więc została mi tylko Darcy. Źle się czułem, moje powieki zaczeły być coraz cięższe.
-Tatusiu?-uszłyszałem głos Darcy.
Odrazu otworzyłem oczy, Darcy patrzyła na mnie.
-Tak słońce?-powiedziałem.
-Wsystko doble tatusiu?
-Wszystko w porządku, moje maleństwo.
Darcy przytuliła się do mnie.




Laura

Mięsiaczka mi się spóźnia, ale jak to. Pożyczyłam raz od Agaty jedną paczkę testów ciążowych, dobra będę szczera, Agata sama rozdawała. Tylko dlatego żeby byśmy były przygotowanie. Czyli ja, Julka i Zuza. Więc z takiej ciekawości zrobiłam test ciążowy. Po dwóch minutach, spojrzałam na test ciążowy i były dwie kreski, to oznaczało, że jestem w ciąży. No świetnie. Tego mi brakowało. Najpierw Agata, potem Julka, a teraz ja.




________________________________
Pierwszy specialny rozdział!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz