Komplikacje
12 marca 2014
Oczami ZaynaLaura wogóle nie odzywała się do mnie i też nawet na mnie nie spojrzała. Chba nie dowiedziała się o... O nie!
-Yyy...Laura?-powiedziałem.
Cisza.
-Ja ten...Muszę gdzieś...pójść.-powiedziałem.
Zero odpowiedzi. Wyszłem z pokoju i skierowałem się do pokoju numer 1269, gdzie mieszkała Susan z Harrym.
Oczami Harrego
Uszłyszałem pukanie do drzwi.
-Sus...-powiedziałem.
-Ty idź.-powiedziała Susan.
-Nie ty.
-Harry...
-Okey.
Wstałem i podeszłem do drzwi. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem w wejściu Zayna.
-Wybacz, jeśli cię obudziłem.-powiedział Zayn.
-Nic się nie stało, stary.
-Czy mógłbym porozmawiać z Zuzą?
-Yyy...Tak jasne. Tylko ją obudzę.
Oczami Zuzy
-Sus...-uszłyszałam głos Harrego.
-Co znowu?-powiedziałam.
-Zayn chce z tobą porozmawiać.
-Nie może rano?
-Niestety nie.
-Chwile.
***
-Co dusza chce od demnie?-powiedziałam ziewając.
-Laura wogóle nie odzywa się do mnie.-powiedział Zayn.
-Dziwisz się?-powiedziałam-Skoro złamałeś jej serce, to się nie dziwie.
-Zdradziłeś biedną Dawson?-powiedział Harry.
-No.-powiedział Zayn.
-Musisz to odkręcić.-powiedziałam-Albo stracisz ją już na zawsze.
Barcelona, Hiszpania (w trzeciej osobie)
Charlotta siedziała na kanapie, czekając na Michała z jego nowym pomysłem. Obok Charlotty usiadła japonka, a nazywałą się ona Yui Ayano, jest najlepszą zabójczynią w całej Azji. Nagle drzwi się otworzyły i do środka wszedł Michał, a za nim czwórka około 18 lat mężczyzni.
-Mogą być?-szepnął Michał do ucha Charlotty.
-Yui, skarbie.-powiedziała Lottie
-Nadadzą się.-powiedziała Yui-Jak się nazywają?
-Sebastian, Jasiek, Filip i Maciek.-powiedział Michał.
-No to czas powiedzieć panom po co tu są.-powiedziała Lottie.
Oczami Laury
-Laura, posłuchaj mnie.-powiedział Zayn.
Po co?
-Laura!
-Nie chcę z tobą rozmawiać!-powiedziałam.
-Daj mi drugą szanse.
-Nie. Raz już komusz dałam drugą szanse i tak mnie zranił. Więc, nie.
-Ale...
-Nie!
Trzasnełam z sobą drzwiami i pobiegłam w stronę parku. Włóczyłam się po parku. Uciekając od myśli o Zaynie. ,,Daj mi drugą szanse'', po głowie chodziły mi te słowa. Raz jednemu dałam drugą szanse i więcej tego błędu nie popełnie. Usiadłam na wolnej ławce, jednak nie umiałam przestać myśleć o Zaynie. Nagle obok mnie usaidł jakiś wysoki, przystojny blondyn, który kogoś mi przypominał.
-Co się tak na mnie gapisz?-powiedział blondyn.
-Wybacz. Ale kogoś mi przypominasz, a nazwywam się Laura.
-Jestem Seba.
Seba? Ten Seba? Moja miłość z gimnazjum? To w stu procentach on, wygląd się zgadza, tak to on!
-Halo, wróć na ziemie.-powiedział Seba.
-Sorry.
-Nic się nie stało.
Oczami Zuzy
Wracałam z zakupów, szłam uliczką nie podal domu.
-Susan!-uszłyszałam głos Kendalla.
Kendall podbieg to mnie.
-Część.-powiedziałam-Co tu robisz.
-No ten...
-Śledzisz mnie?
-Tak jakby.
Ktoś walnął mnie z tyłu w głowę, słyszałam głos Kendalla, kiedy jego zamilkł i zabadła ciemność.
Tajemnica...
...sekret...
...miłość...
...pragnienie...
...zdrada...
...smutek...
...złość...
...nienawiść...
...prawda...
...ból...
...łzy...
...uwodzicelskość...
...sekret...
...miłość...
...pragnienie...
...zdrada...
...smutek...
...złość...
...nienawiść...
...prawda...
...ból...
...łzy...
...uwodzicelskość...
...porwanie...
____________________________________________________________________
Rozdział trzynasty, taki pechowaty. Dziękuje za +3000 wyświetleń!
Dedykuje ten rodział moim kolegą. Laura mnie zabije, na pięknie. Życie mi szczęścia.
Laura cię zagryzie !!
OdpowiedzUsuńJak Maciek nie przeczyta. To będe żyła.
OdpowiedzUsuń