piątek, 13 grudnia 2013

Ever Ever After #6

Jest księżniczka i książe, kiedy pojawia się nie proszony gość
18 grudnia 2014

~Cinderella~
Minął tydzień, od kiedy ja i Liam jesteśmy parą. Jeszcze nie przywykłam do tego, że śledzą nas paparazzi. Siedziałam na wykladzie w akedemii. Wykładowca coś tam gadał. Myślami byłam gdzie indziej. Uszłyszałąm ostatnie słowa profesora i też uszłyszałam dzwonek. Wybiegłam z sali, pożegnałam się z koleżankami i wyszłam na dwór. Za bramami szkoły, usiadłam na ławce i czekałam aż Liam przyjedzie po mnie. Siedziałam tak godzin, kiedy obok mnie usiad jakiś mężczyzna.
-Cześć Cinderella.-powiedział nieznajomy.
Już miałam powiedzieć skąd mnie zna mnie, kiedy na niego spojrzałam.
-James?-powiedziałam.
-Tak.-powiedział James-Tak to ja.
-Co ty tu robisz?
-Mam trasę.
-Aha. I przez przypadek usiadłeś obok mnie?
-To jest czysty przypadek.
-Yhm. Czego chcesz?
-Uświadomiłem sobie, że cię kocham.
-Ta-a jasne. Powiedz to swojemu dwu letniemu synowi który jest w Polsce.
-Synowi?
-Tak.-powiedziałam, gdy nagle zostałam esemesa.
Esemes był od Liama.

Od: Liam Payne
Skarbie, pójdz do domu, coś mi wypadło, więc sorry. I przyjade po ciebie o 17:00.


-Muszę już lecieć.-powiedziałam.
-Jaki syn?!-powiedział James-Mój?!
Odeszłam od niego i poszłam w stronę bloku w którym mieszkałam wraz z Clarą.


~Julka~
-Tylko nikomu nie mówicie.-powiedział Zayn-Jak Laura dowie się, że komuś powiedziałem do nie zabije.
-Spoko.-powiedział Niall-Będziemy milczeć jak grób.
-Dzięki.-powiedział Zayn-Muszę już lecieć bo Laura pewnie się denerwuje.
Zayn wyszedł, spojrzałam na Nialla, który coś pisał na telefonie.
-Niall obiecałeś!-powiedziałam.


~Niall~
-Nie marudz.-powiedziałem-Powinni wiedzieć.
Pisałem esemesa do chłopaków.

Do: Harry Styles, Liam Payne, Louis Tomilson
Zayn był u mnie przed chwilą. I powiedział, że jego żona bieże udział w konkursie muzycznym! Który leci na żywo o godzinie 18:00. Przyjedzcie z dziewczynami, do mnie i do Julki. Tu oglądniemy. Od piszcie.

Przycisnęłem wyślij.
-Niall, przecież obiecałeś Zaynowi.-powiedziała Julka.
-Przypadkiem nie miałaś pilnowąc Natali (wcześniej Angelika)?
-Tak miałam.-powiedziała Julka i poszła na góre.

Telefon zabriwował mi w ręce. Zostałem esemesa.

Od: Louis Tomilson
Laura? I konkurs muzyczny? To właśnie jak zostałem esemesa powiedziała Agata :P Będziemy i wezmiemy Lily.

Nagle zostałem kolejnego esemesa.

Od: Liam Payne
Strzelam, że Zayn powiedział ci, żebyś nikomu nie mówił, ale ty i tak powiedziałeś. Będe.

Do: Liam Payne
Z swoją ślicznotką?

Od: Liam Payne
Ona ma na imię Cinderella!

Do: Liam Payne
Spoko stary. Żartowałem. 


Gdy nagle zostałem esemesa od Harrrego.

Od: Harry Styles
Niall stary, serca nie masz? Ja tu sobie śpie, a ty mi wyszyłaś esemesa? A ty na serio piszałeś, że Dawson bieże udział w konkursie?

Do: Harry Styles
Po pierwsze: moja kuzynka ma na imie Laura i jest już Malik, a nie Dawson. Po drugie: tak na serio, moja kuzynka bieże udział w konkursie. I po trzecie: Będziecie?

Od: Susan Peace
Niall, słuchaj. Harry zasnął i nie chce już z tobą piszać. Więc ja muszę. Będziemy u was, jak tylko uda mi się obudzić Harrego.



~Susan~
Siedziałam na sofie w salonie, Darcy siedziała mi na kolanach, a Harry obok mnie spał.
-Moge tate obudzic?-powiedziała Darcy.
-Nie słońce, nie sobie śpi.-powiedziałam.
Na stole zawbrował telefon Harrego. Wziełąm telefon. 
-Co robisz?-powiedział wpólśpiący Harry.
-Zostałeś esemesa.-powiedziałam.
-Daj.
Podałam telefon Harremu. On coś czytał i następnie coś piszał. I oddał mi telefon.
-Kto do ciebie na pisał?-powiedziałam.
-Niall.-powiedział Harry i sięgnął po telefon-Co on znowu chce? Ma już dość. Idę spać.
Harry oddał mi telefon i znowu zasnął. Spojrzałam na telefon i przeczytałam wiadomość od Nialla. Następnie odłożyłam telefon Harrego i wziełąm swój i napisałam esemesa do Nialla.

Do: Niall Horan
Niall, słuchaj. Harry zasnął i nie chce już z tobą piszać. Więc ja muszę. Będziemy u was, jak tylko uda mi się obudzić Harrego.

Przycisnełam wyślij i położyłam telefon na stolik.
-Nie wygodnie mi!-powiedział Harry, obracając się i kładąc się na moje żebra.
-Wygodnie ci teraz?-powiedziałam.
-Mhm.
Przewróciłam oczami i spojrzałam na Darcy.
-Darcy.-powiedziałam.
-Tak mamuś?
-Obudzisz tate?
-Już nie śpie!-powiedział Harryod razu się budząc i usiadł.
Zaczełąm się śmiać i pocałowałam Harrego w policzek.
-Ogarnij się trochę.-powiedziałam-Bo zaraz jedziemy do Nialla i Julki.


~Laura~
Wdech i wydech. Mówiłam to wkółko. Mój brzuch powoli nabierał. Nawzględy ciąży. Muszę powiedzieć Zaynowi, że będziemy mieć dziecko, za nim on sam się dowie.
-Pani Dawson?-powiedziała jakaś kobieta.
Świetnie zapisał mnie jako Laura Dawson, a nie Laura Malik.
-Tak to ja.-powiedziałam.
-Pani, kolej.
Wzięłam wdech, wziełąm od jednego pana mikrofon, a on mi jeszcze dał słuchawkę do ucha. Wyszłam na scene, przed widownią siedzieli sędziowie konkursu. W widowni odnalazłam Zayna, pokazał mi, że trzyma za mni kciuki.
-Proszę zaczynać.-powiedział jeden z sędziów, który był kobietą.
Wzięłam wdech. A z moich ust nic nie wypłyneło. Wszyszczy się na mnie gapili. Wzięłam znów wdech i zaczęłam śpiweać. Śpiewałam piosenkę Strong.

My hands, your hands
Tied up like two ships drifting,
Weightless waves try to break it
I'd do anything to save it
Why is it so hard to save it?

My heart, your heart
Sit tight like book ends
Pages between us
Written with no end
So many words we’re not saying
Don’t wanna wait till its gone
You make me strong

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

That you make me strong

Think of how much love that’s been wasted
People always trying to escape it
Move on to stop their heart breaking
But there’s nothing I’m running from
You make me strong

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

So baby hold on to my heart, Ooooh
Need you to keep me from falling apart
I’ll always hold on
'Cause you make me strong

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?
That you make me strong

I’m sorry if I say, I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?

That you make me strong


Skończyłam śpiewać, a widownia zaczęła bić brawo. Ukłoniłam się i zeszłam ze sceny.

***
Wszyscy uczęstnicy, staneli na scenie, czekając na werdyk. Kto przejdzie do finału. Do trójki.
-Penelopa Klink!-powiedział prowadzący-Jakie uczucia?
-Myślałam, że nie przejde!-powiedziała Penelopa i rozpłakała się.
-Te emocje!-powiedział prowadzący-Tom Tink!
-Cieszę się, że przeszłem.-powiedział Tom, stając obok Penelopy.
-Kto dojdzie to finału?-powiedział prowadzący otwierając koperte-Laura Dawson!
Co? Ja? Wszyscy bili brawo, podeszłam do prowadzącego, a on pod usta dał mikrofon.
-Jaki się czujesz?
-Wyśmienicie! 
-To wspaniale. Tak niegrzecznie pytać, ale czy ty jesteś przypadkiem w ciąży?
-Tak, jestem.-powiedziałam.



_______________________________________________
Szęść! Miłego czytania!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz